Ladies and Gents... do zajawkowej windy wskakuje Przemek Basa!
Zarówno dzisiejszy wywiad, jak i następne będą nieco inne od poprzednich.
Nasi Goście są wyjątkowi i tak też będą traktowani!
Każdy, kto do nas wpadnie zostanie przyjęty w inny, odpowiedni według nas sposób .Przemek, podobnie jak Agnieszka Mrozińska-Jaszczuk , zostanie wysłany w podróż po piętrach naszego bloku. Zaczynamy od piętra 10(najbardziej błahe pytanie). Finał odbywa się -jak zawsze- w Piwnicy, gdzie otrzyma On klucz do komórki ZAJAWOWICZE.
Jedziemy!
Moim popisowym daniem do
tej pory okazała się lasagne. Wyjątkowość tej potrawy polegała na -
niedogotowanym makaronie i sosie beszamelowym, który był koloru żółtego a nie
białego. Nie jestem orłem kulinarnym, ale zaczynam się uczyć, na pewno mam
teraz kogo zaskoczyć.
Przeżyłeś epizod rapera
i pracowałeś nad solowym krążkiem, płyta jednak nigdy się nie ukazała.
Dlaczego?
Nie do końca solowym
krążkiem, bo nagrywaliśmy z moim przyjacielem. Od razu zaznaczę, że nie
było to nic wartego uwagi,ale na pewno wartego wspomnień. Zwłaszcza, że to był
jeden z czynników, dzięki któremu zacząłem tańczyć. Jeśli chodzi o mój
artystyczny wkład, to muzykę hip-hopową, a właściwie jej wykonywanie, zastąpiła
gra na gitarze. Gram od 6 lat, i sprawia mi to dużą przyjemność.
Do teatru trafiłeś „z
ulicy”- bez doświadczenia aktorskiego i przygotowania baletowego, czujesz się
wyróżniony?
Trafiłem do teatru bez zupełnego przygotowania aktorskiego,
jeśli chodzi o balet czy taniec współczesny, posiadałem już jakąś bazę. Mimo wszystko, to było za mało, więc spooooro musiałem się
jeszcze nauczyć. Faktem jest, że uwielbiam się rozwijać, więc 8 godzin treningu
dziennie, przez cały miesiąc było dla mnie świetnym doświadczeniem. Dlatego
odpowiadam na pytanie - tak, czuję się bardzo wyróżniony i mógłbym tylko
dziękować ludziom, którzy mnie w to wciągnęli.
Dołączyłeś do grona
profesjonalnych aktorów, jak odnalazłeś się w tej sytuacji?
Miałem tę świadomość, że
jestem wśród profesjonalistów. Ale tak na poważnie, poczułem to dopiero, kiedy
na próbie musiałem odegrać tę pierwszą scenę. Kiedy musiałem wyjść i po prostu
przejść kilka kroków. Ludzie w teatrze są bardzo otwarci i bardzo ciepło mnie
przyjechali. Z wieloma z nich spotykam się poza teatrem. Dużo mi pomogli i
nigdy nie krytykowali. Zresztą, bardzo się zaprzyjaźniliśmy, kiedy miałem
wyjątkową okazję, wyjechać z całą ekipą do Turcji na Międzynarodowy Festiwal
Teatralny, gdzie wystawialiśmy 'Królową Śniegu'.
W teatrze grasz od
trzech lat, jednocześnie studiujesz dziennie na Politechnice Lubelskiej i
pracujesz jako instruktor tańca. Skąd czerpiesz siłę, aby wypełniać swoje
obowiązki?
Może na początku
sprostuje. Studentem Politechniki już nie jestem. Na pewno jeszcze 'bawię' się
w informatyka i trudnię się jakimiś małymi projektami, ale zrezygnowałem. Nie
ukrywam, że jestem typem pracoholika. Nie umiem nie pracować. Zatrudniony
jestem w firmie Phinance, gdzie pełnie obowiązki doradcy finansowego. Myślę, że
to zastąpiło mi studia. A oprócz tego, tak, teatr i Szkoła Tańca Dance Mania i
Domy Kultury. Myślę, że umiem się zmotywować. Kiedy jest źle, myślę wtedy co
chcę osiągnąć, a czego nie będę miał, co stracę, jeśli tego nie zrobię. Lista
celów jest długa....
Często zastanawia mnie po co ludziom telefony, skoro ich nie
odbierają. Facebook to nie poradnia lekarska, ale służy często, jak nie znam wyniku
meczu. Inflacja jest najniższa od 5 lat, a stopy procentowe obniżono o 0,5 % -
warto brać kredyty!! Nie mam prawa jazdy, ale potrzebny mi samochód na weekend.
Nie lubiłem wina, ale już lubię. Szanujcie ludzie czyjąś robotę - cokolwiek by
to nie było!
Jesteś założycielem i
tancerzem ekipy Garage Crew. Jaka jest Wasza misja?
Jestem WSPÓŁzałożycielem ekipy Garage Crew. Tancerzem
również. Stawiamy z pewnością na rozwój, ale jesteśmy aktualnie na etapie, w
którym musimy się ukierunkować. Chciałbym zrobić coś nowego. Nie wiem jeszcze
co to będzie. Ale na pewno będzie o nas głośno.
Jako trener GC, często
musisz ‘dyrygować’ przyjaciółmi, zdarzają się między wami konflikty?
Bardzo dużo się nauczyłem w ostatnim czasu i
uważam, że w każdej grupie ktoś, mniej lub więcej, przejmuje dowodzenie. Jak to
się mówi - 'Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść', prawda? W grupie często
ciężko jest dojść do porozumienia. Nasz 6-osobowy skład, to 6 różnych
charakterów i 6 różnych opinii. Ktoś musi to wszystko wziąć w ryzy, po to, żeby
móc pójść dalej. Tą osobą jestem ja, czuję się odpowiedzialny za ekipę i
podejmowane decyzję. A jak to w grupie, tak, zdarzają się konflikty.
Miałem jeden poważny kryzys. Miał miejsce w tamtym roku i
powiem szczerze, byłem pewien, że tańczyć nie będę, chyba że hobbystycznie.
Myślę, że to kwestia energii jaką człowiek ma w sobie i chęć do działania.
Energię dają inni ludzie, mnie taka została odebrana. Przestałem czerpać radość
z tańca, jedyną motywacją były pieniądze. I nie będę ukrywał, że nie, ale nie
było już pasji. Całkowicie przypadkiem, trafiłem do Dance Manii, tam poznałem
cudownych ludzi, którzy inspirują mnie do dzisiaj, także moją obecną
dziewczynę. Pracuje dla nich, na nich, z nimi, uczę ich, oni mnie też - na
pewno mentalnie. Taka mała reklama, ale wpadajcie do Szkoły Tańca Dance Mania,
bo nie ma takiej drugiej w Lublinie!!!!
Czego oczekujesz od
życia?
Mam taki notatnik, gdzie zapisuje to wszystko. To mój motor
napędowy, żeby nie popaść w rutynę. Chcę śpiewać i grać na saksofonie, zrobić
backflipa, jeździć audi r5, odwiedzić Dubaj i Singapur, zrobić kurs masażu,
programować w Javie, świetnie gotować i nie dać się złapać. Chciałbym kiedyś powiedzieć, że to ja, od początku do końca wszystko
zaplanowałem i się udało.
Moją piwnicę mam w mojej głowie. Nie ma tam miejsca na
marzenia. Nie marzę. Mam tam listę celów, które w życiu po prostu zrealizuje. Porządkuje w niej codziennie, staram się żeby półki uginały
się - pod naporem wiedzy, pomysłów, doświadczeń, planów i myśli. Schody wykute
są inspiracjami. Nie mam tylko do niej klucza, ale że jestem otwartą osobą,
mogę się podzielić asortymentem. Ale nic za darmo... Na ścianach wiszą plakaty.
Tych wartościowych, inteligentnych, szczerych ludzi, których w życiu poznałem.
Moja piwnica, znajduje się w ciepłych krajach, tam gdzie dużo słońca, dużo
uśmiechu i dużo whiskey. Wejdź tam, a nie odpędzisz się od pozytywnych myśli!
Zobacz,jak mój Gość tańczy ze swoim najzdolniejszym uczniem Karolem:)
Też chcesz ćwiczyć pod okiem Przemka? To super, mamy dla Ciebie...
K O N K U R S!!!
Administracja BBS postanowiła połączyć siły ze Szkołą Tańca Dance Manią i wspólnie zdecydowaliśmy, ze zorganizujemy dla Was konkurs!
UWAGA: Tylko dla kreatywnych!
Chcesz wygrać? Nic trudnego!
Wymyśl hasło reklamowe Dance Manii!!!
Wszystkie chwyty dozwolone!
Nagroda jest nie byle jaka:
Jeden z Was ma szansę zdobyć MIESIĘCZNY KARNET do lubelskiej Szkoły Tańca Dance Mania, na zajęcia hip-hop prowadzone przez naszego Zajawkowicza-Przemka Basę : )
ZASADY KONKURSU:
-Hasło reklamowe należy wpisać w komentarzu pod konkursowym zdjęciem, na ścianie fan page Dance Manii
-Uczestnikiem konkursu może być KAŻDY mieszkaniec Bloku BaBassment i Dance Manii (za mieszkańca uważa się osobę, która lubi profil BBS i DM )
-Spośród wszystkich zgłoszeń, zostaną wybrane trzy hasła, które zostaną poddane „bitwie na lajki fanów”
-Konkurs trwa do 26 marca br.
POWODZENIA!
0 komentarze:
Prześlij komentarz