Sąsiedzi! Zapraszam Was do Dużego Pokoju!
Duży Pokój otworzył Rafał Roofi Kamiński.-KLIK- Powszechnie znany
jako tancerz, choreograf, współzałożyciel Fair Play Crew. W naszej rozmowie
udało mi się pokazać jego inne oblicze. Poznaliście Rafała jako pasjonata mody i projektanta Fair Play Fashion.
Dziś porozmawiam z
aktorem młodego pokolenia.
Debiutował już jako dziewięciolatek w „Likwidatorze”
Krzysztofa Janczaka (Pana Yapy). Następne grał
również w musicalach: „Piotruś Pan”, „Metro”, „Romeo i Julia” Janusza
Józefowicza wystawianych w warszawskim Teatrze Buffo.Związany także z Teatrami
Ateneum i Kamienicą. Szerszej publiczności znany z roli Maksa Brzozowskiego w
serialu „Na Wspólnej’.
Przełomem w jego karierze okazała się zagrana przez niego w
2000 roku postać Stasia Tarkowskiego w filmie „W pustyni i w puszczy” Gavina Hooda. Uczestnik „Tańca z
Gwiazdami”, prowadzący program stacji MTV- „Pogromcy rekordów”.Bloger, autor
„Mrocznych Kalesonów”-KLIK- zdobywca głównego wyróżnienia w konkursie Blog Roku 2008. -KLIK-
Na pewno już wiecie kogo zaprosiłam! Lokatorzy, poznajcie Adama Fidusiewicza!
BBS: Swoją przygodę z aktorstwem zacząłeś jako młody
chłopiec. Jak wspominasz tamten czas?
Adam Fidusiewicz: Jako młody chłopiec byłem bardzo łatwowierny i empatyczny.
Życie pokazało, że takie cechy nie są przydatne na bezludnej wyspie.
BBS: W ekranizacji
„W pustyni i w puszczy” zagrałeś mając piętnaście lat. Razem z ekipą
filmową wyjechałeś do Afryki, gdzie były kręcone zdjęcia. Czy pamiętasz, co
podczas tej podróży zrobiło na Tobie największe wrażenie?
Adam: Największe wrażenie zrobiło na mnie to, że w Południowej
Afryce były centra handlowe, podczas, gdy w Polsce nie było ani jednego.
Poza tym kierownica znajduje się po drugiej stronie!
BBS: Ukończyłeś
psychologię, powiedz, czy wiedza jaką uzyskałeś podczas studiów pomaga Ci
zrozumieć zawód aktora?
Adam: Trochę pomaga, trochę przeszkadza. Pomaga w warstwie
teoretycznej, a przeszkadza w warstwie praktycznej. Psycholog powinien mieć
wyważony stosunek do świata, patrzeć na sytuację z wielu stron. Aktor powinien
mieć do wszystkiego bardzo skrajny stosunek, gorąco kochać lub całkowicie
nienawidzić.
BBS: Stosujesz na co dzień tajniki psychologii? Może prowadzisz
jakieś psychologiczne eksperymenty?
Adam: Pytasz o to czy mam w domu tajne laboratorium? Nie, nie mam,
chociaż dzisiaj oglądałem serial „Masters of sex” i przeszło mi to przez myśl.
Tajniki psychologii każdy stosuje naturalnie, tylko, że nie każdy je nazywa. Ja
lubię je nazywać. Ostatnio miałem dużo do czynienia z szantażem emocjonalnym.
Toczyłem długą rozmowę, w której próbowałem dowieść, że grożenie samobójstwem nie
jest fajną rzeczą.
BBS: Jesteś autorem bloga MROCZNE KALESONY, w którym
pokazujesz paradoksy dnia codziennego. Jesteś dobrym obserwatorem. Może czas zacząć pisanie felietonów ‘w
kalesonach’?
Adam: Dziękuję. Wolę zajmować się łączeniem obrazu ze słowem, a
nie samym słowem.
BBS: Odkąd studiujesz aktorstwo w warszawskiej Akademii Teatralnej,
rzadko można Cię zobaczyć na ekranie, dlaczego?
Adam: Bo w pełni poświęcałem się studiowaniu. 13 stycznia
obroniłem pracę magisterską i jestem już wolny.
"Julia musi umrzeć" reż. Barbara Wiśniewska |
BBS: Zdradź nam, co było tematem Twojej pracy magisterskiej?
Adam: Twórczość Neila Gaimana.
Adam: Twórczość Neila Gaimana.
BBS: Jakie są Twoje zawodowe plany na najbliższą przyszłość?
Adam: Pracować i mieć z tego przyjemność. Cały czas przekonuję się
o tym, że człowiekowi, który pracuje z radością - wszystko się udaje. Trzeba
tylko nauczyć się czerpać przyjemność z każdej chwili. I oduczyć się
negatywnego myślenia. I nie bać się na zapas. To tylko tyle. I aż tyle.
BBS: Aktorstwo funkcjonuje jako dość wymagający,
wyczerpujący fizycznie i emocjonalnie kierunek.
Jak radzisz sobie z codziennym natłokiem zajęć i stresów?
Adam: Nie radzę sobie z brakiem zajęć. Gdy nie mam żadnych zajęć,
przestaję dostarczać organizmowi impulsów z zewnątrz i zaczynam spalać się od
wewnątrz. Natłok zajęć jest super inspirujący. Natomiast stresy to takie coś co
sami sobie tworzymy, a wcale nie musimy. Na temat radzenia sobie ze stresem
powstało mnóstwo książek – wolę odesłać do nich, niż udawać mądrego. Powiem
tyko, że warto nad tym pracować, bo im mniej zestresowany człowiek, tym lepszy,
pełniejszy, radośniejszy… i bardziej znośny dla otoczenia.
"Pielgrzymi do grobu pańskiego" opieka Ryszard Peryt |
"Bastian" reż. Szymon Kubka |
BBS: Jak wygląda doba z życia studenta aktorstwa?
Adam: Doba studenta aktorstwa wygląda mniej więcej tak: dwanaście
godzin w szkole od poniedziałku do soboty.
Przez ten czas ćwiczymy taniec, szermierkę, gimnastykę, wiersze,
piosenki, sceny prozą i rymem, techniki relaksacyjne, jemy obiad, uczymy się
historii teatru współczesnego i dawnego, a po zajęciach zostajemy, żeby
powtarzać to czego się nauczyliśmy. Wychodzimy ze szkoły nocą.Akademia Teatralna to taki klasztor.
BBS: Podobno trochę tańczysz, czy to prawda?
Adam: Tak, trochę tańczę. Lubię ruch, bo moja
cała rodzina ma korzenie sportowe.
Ćwiczę taniec popping na własną rękę. W wolnych chwilach.
Najczęściej na siłowni w przerwach między podnoszeniem ciężarów.
"Warsztat" reż. Katarzyna Anna Małachowska |
BBS: Co jest Twoją największą zajawką? Taniec, aktorstwo,
psychologia, blogowanie? Może coś innego?
Adam: Moją największą „zajawką” jest tworzenie teorii i sprawdzanie
ich w praktyce. Interesuje mnie zagadnienie interakcji międzyludzkich, badanie
przebiegu emocjonalnego kompozycji artystycznych, łączenie formy z treścią,
szukanie uniwersalnych zasad i uczenie się nowych rzeczy. Wszystkie wymienione
tematy odnajduję w aktorstwie, tańcu, psychologii i blogowaniu. Uważam, że
wysiłek fizyczny świetnie komponuje się z wysiłkiem intelektualnym. Kropka.
ADAM, wielkie dzięki za współpracę!
Życzę sobie więcej takich rozmów!
Życzę sobie więcej takich rozmów!
Super wywiad! Wielki krok naprzód BBS..:)
OdpowiedzUsuńdzięki :*
OdpowiedzUsuńSUPER WYWIAD Z MOIM PRZYJACIELEM. GRATULACJE.
OdpowiedzUsuńSUPER WYWIAD Z MOIM PRZYJACIELEM.
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ!!!
UsuńMam nadzieję, że wywiad dotrze do fanów Adama :)
NIE MA ZA CO. TEŻ MAM TAKĄ NADZIEJĘ, BO ADAŚ TO PRZEMIŁY CHŁOPAK, BARDZO MNIE WSPIERA W TRUDNYCH CHWILACH, JEST MOIM NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM, A DO TEGO ŚWIETNYM AKTOREM. UWIELBIAM GO BARDZO :)!
UsuńInspirujący wywiad :)
OdpowiedzUsuńWow, gratuluję przeprowadzenia wywiadu z tak popularną osobą jak Adam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie Akademia Teatralna brzmi troszkę tu jak klasztor :D A Adam Fidusiewicz ma podejście do życia niczym mnich z Shaolinu - równowaga między rozwojem ciała i ducha. A "Mroczne kalesony" - super sprawa!
OdpowiedzUsuń