Już po pierwszej przeczytanej stronie wiedziałam, że to książka dla mnie. Kristie Clements to rodzaj babki, stworzonej do odnoszenia spektakularnych sukcesów - bo jak inaczej określić transformację z sekretarki ekskluzywnej redakcji Vogue'a, na jego redaktor naczelną? No właśnie. Niewątpliwy sukces! Pani Clements to niesłychanie inteligentna kobieta, która - podczas pracy w Vogue, czy Harper's Bazaar - dzięki głowie na karku, brawurowo wychodziła z niejednej opresji. Czytając książkę, nasunęła mi się myśl, że jej historia to typowy scenariusz na opowieść 'od zera do bohatera'- w tym wypadku od podawnia kawy potencjalnym klientom magazynu, do goszczenia się jako VIP na przyjęciach Karla Lagerfelda.
Kristie Clements |
Rzucające na kolana zdjęcia z okładek Vogue'a kryją wiele zakulisowych tajemnic. Autorka uchyla ich rąbka opowiadając m.in o bezczelnie wykorzystujących swoją pozycję topowych fotografach i ich kuriozalnych zachciankach. Sporo uwagi poświęca też przymierającym głodem, żywiącym się chusteczkami higienicznymi modelkom... To szokujące, że młode, piękne dziewczyny na własne życzenie 'zamieniają się' w chłopców u progu dojrzewania... są nawet w stanie zmniejszyć operacyjnie piersi, aby zmieścić się w sample Chanel...
Książka jest godna polecenia. Kristie Clements w zabawny sposób przedstawia bezwzględny świat mody i jego brutalne zasady... Niestety świat ten często zbiera żniwo w postaci wielu niewinnych osób, autorka przekonała się o tym na własnej skórze... W jaki sposób? Sprawdźcie sami!
0 komentarze:
Prześlij komentarz