• Winda
  • Duży pokój
  • Gabinet
  • Łaźnia
  • Spiżarnia
  • Garderoba

Winda: Magda i Filip Marcińczyk - JESTEM

Żyjemy w czasach, kiedy dobro należy promować, bo zło... promuje się samo. Postanowiłam zaprosić do Windy reprezentantów 'jasnej strony mocy' - młode małżeństwo, których głównym celem jest popularyzacja wartości, które dziś często schodzą na dalszy, o ile nie ostatni plan. Poznajcie założycieli marki JESTEM - Magdalenę i Filipa Marcińczyk.


Uwaga: Każdy, kto odwiedzi blok(g) BBS, zostanie przyjęty w inny, odpowiedni dla Niego sposób;). Magda i Filip zostali zaproszeni do Windy i podobnie jak m.in. Marcel Sabat - wywiad TU, zostaną wysłani w podróż po piętrach bloku. Zaczynamy od piętra 10, gdzie tradycyjnie zadaję 'najbardziej błahe pytania'. Finał podróży to Piwnica, w której każdy Gość otrzyma klucz do BBS:)


Najbardziej błahe pytanie - samochód czy rower?
Rower, czyli jednoślad, jak wskazuje jego nazwa, zostawia jeden ślad. Z Panem Bogiem jest tak samo:  zostawił nam jedną drogę i zawarł ją w swoim słowie ‒ w Piśmie Świętym. Taki rower wybieramy codziennie, podążamy jednym śladem za Panem Bogiem ;)

Jesteście założycielami sklepu oferującego odzież chrześcijańską - skąd pomysł na 'religijny' biznes?
Sam pomysł na rozpoczęcie działalności pojawił się zupełnie niespodziewanie. Byliśmy w Sanktuarium pod Augustowem, gdzie doszliśmy do wnoisku, że chcielibyśmy dawać zewnętrzny wyraz wiary poprzez nasze ubrania. Ot, cała sprawa:)! Ważne dla nas przesłanie i świetna jakość. Taki był cel! I udało się - nasze plany przerodziły się w dość duże przedsięwzięcie.

Dlaczego akurat branża odzieżowa? 
Na co dzień mamy styczność z modą - choć nie znaliśmy branży od kulis, zawsze czuliśmy 'modowy' klimat. Mamy też szczęście, że w naszej rodzinie są osoby, które specjalizują się w tym temacie. Naprawdę wierzymy, że to Pan Bóg pokierował tym wszystkim.

Od jakiego czasu funkcjonuje JESTEM? Jakie były Wasze początki na rynku? 
Firma JESTEM funkcjonuje nieoficjalnie od pół roku, oficjalnie jako sklep internetowy od 3 miesięcy. Jesteśmy świeżakami. Nie tymi biedronkowymi, ale na pewno świeżakami w tej branży :). Początki były niesamowite. Prace nad grafiką, projekty, wizualizacje, poszukiwanie nazwy. Zawierzyliśmy cały projekt Jezusowi, aby pokierował nami i wszystkim tym, co się wokół nas działo. W pewnym momencie pojawiło mnóstwo pytań, wątpliwości. Dopadło nas zwątpienie. Zastanawialiśmy się, czy ktokolwiek będzie chciał nosić sprzedawane przez nas ubrania. Mówiliśmy wtedy: „Panie Boże, jeżeli podoba Ci się to, co robimy, daj znak”. Pan Bóg poproszony o pomoc nie każe długo czekać na swoją odpowiedź. Chwilę później, czytając Ewangelię z dnia, w czytaniu z Księgi Wyjścia, Bóg posyła Mojżesza do Izraelitów i mówi mu: „powiedz, że ja Cię przysyłam”, a Mojżesz pyta Pana Boga: „Ale kto? Co mam im powiedzieć, jak zapytają, kto mnie przysyła?”. Na co Bóg odpowiada Mojżeszowi: „Powiedz, że przysyła Cię JESTEM, KTÓRY JESTEM,  tak im powiedz, że imię moje jest JESTEM”. To była odpowiedź! Lepszej nie mogliśmy sobie wymarzyć. Później wszystko poszło z górki. Pan Bóg postawił na naszej drodze osoby, które bardzo nam pomogły i nadal pomagają, motywują, a przede wszystkim wspierają modlitwą. Są nimi przede wszystkim nasze wspaniałe rodziny.

Czy do założenia i rozkręcenia działalności potrzebne są duże nakłady finansowe? Można zacząć od zera?
Do założenia firmy nakłady finansowe nie są potrzebne, jednak do jej rozkręcenia ‒ owszem. Zaplecze finansowe jest niezbędne do prowadzenia działalności. Chcąc zapewnić wysoką jakość i w miarę możliwości zróżnicowany asortyment, trzeba zainwestować, a to często wiąże się z wyrzeczeniami. Ale dobre słowo od ludzi rekompensuje każdy wydatek. Nawet ten, który nie zwróci się w najbliższej przyszłości.

Freestyle - co w głowie to na języku!
Jeśli od Pana Boga dzieli Cię dziesięć kroków, zrób pierwszy, a On zajmie się pozostałymi dziewięcioma. To będzie spotkanie, które odmieni Twoje życie!  Bóg dał nam wolną wolę, jednak dopóki podążamy za tym, co proponuje nam świat, ciężko będzie dostrzec Jego obecność. Jeśli zamykamy Mu drzwi, On będzie do nas pukał, ale po cichu, tak, aby nam nie przeszkadzać. Bywa, że zapraszamy Go do swojego życia, dopiero wtedy, kiedy wali nam się świat, kiedy dalsze życie wydaje się być stracone, kiedy wszystko traci sens. Bóg dopuszcza do nas różne przykre, często wstrząsające wydarzenia, po to, aby - paradoksalnie - nas uratować. Wtedy zabiera nas na przejażdżkę przez życie, podczas której problemy, to wyzwania - a z Nim wszystko jesteśmy w stanie przejść. Im więcej osób otworzy drzwi Jezusowi, tym łatwiej będzie Mu poruszać się po naszym świecie i posługiwać ludźmi,  aby zbawić innych. Taki jest cel naszego ziemskiego życia.

Wasza marka, stanowi świadectwo Waszej wiary - jaka misja Wam przyświeca? Ewangelizacja? 
Ewangelizacja, to główny cel naszej działalności - nosimy ubrania naszej marki na codzień - do pracy, na spotkania ze znajomymi. Wszędzie, gdzie się da. Kiedy osoba, która jest daleko od Jezusa, choć na chwilę zatrzyma wzrok na Jego Krzyżu, On może zasiać w niej ziarno, które może przynieść wspaniałe owoce. Pragniemy także pomagać potrzebującym - dążymy do tego, aby część zarobionych pieniędzy przeznaczać na cele charytatywne.

JESTEM... czyli? Jaka jest geneza nazwy Waszej marki?
Pismo Święte! To w nim znaleźliśmy odpowiedź - " Mojżesz zaś rzekł Bogu: Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców posłał mnie do was, a oni mnie zapytają, jakie  jest imię jego, to co im mam powiedzieć ? A Bóg rzekł do Mojżesza: JESTEM, KTÓRY JESTEM. I dodał: Tak powiesz synom  Izraela: JESTEM posłał mnie do was". Nic dodać, nic ująć :) Słowo Boże wyjaśnia wszystko :)

Biznes prowadzicie razem - czy praca ze współmałżonkiem nie wpływa negatywnie na Wasze życie rodzinne?
Na co dzień prowadzimy salon fryzjerski, dlatego wspólna praca nie jest dla nas nowością. Początki bywały trudne, ale teraz zgodnie uważamy, że praca we dwoje, to fantastyczna sprawa. W życiu tak bywa - coś, co kiedyś wydawało się rzeczą niewyobrażalną, w pewnym momencie okazuje się być zbawieniem. Skoro Pan Bóg pobłogosławił, to jak człowiek może mieć siebie dość? Nie może :)!

Jak prowadzić biznes po bożemu?
Po prostu, być przyzwoitym człowiekiem. Nie tylko od święta. Zawsze i wszędzie. Kiedy traktujemy drugą osobę tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani, łatwiej jest zachować wartości i odnaleźć w tym wszystkim siebie. Tak - podstawą jest odnalezienie siebie. Szacunek, uczciwość, rzetelność - tymi drogami należy podążać. Najpiękniejsze, co dał nam Pan Bóg, to wolna wola, która u Boga nie ma granic! Powierzamy siebie i naszą działalność woli Bożej, co sprawia, że prowadzenie „biznesu” jest dużo prostsze.

Co trzymacie w swojej Piwnicy? 
Piwnica w sytuacjach zagrożenia daje poczucie bezpieczeństwa, schronienia, spokoju. Naszą piwnicą jest Pan Bóg, rodzina, miłość. Kiedy utulimy naszego kochanego synka do snu, biegniemy do piwnicy odmawiać wspólnie różaniec - to skuteczną bronią przeciwko wszelkim trudnościom!



Witam w Piwnicy Bassement :)!




 
Więcej informacji nt. JESTEM znajdziecie TU.

Co sądzicie o podejściu Magdy i Filipa do biznesu? Lubicie ubrania, których design niesie konkretne przesłanie?



    Standardowe Komentarze
    Komentarze Facebook

0 komentarze:

Prześlij komentarz