Skład - skarb za grosze?
Jeszcze kilka lat temu skład kosmetyków był ostatnią rzeczą, na którą zwracałam uwagę podczas zakupów. Na szczęście, mój lekkomyślny stosunek do tego, co nakładam na twarz, ciało i włosy zmienił się gruntownie i dziś staram się dokonywać świadomych wyborów kosmetycznych. Jednym z takich przemyślanych zakupów był produkt, który okazał się zbawieniem dla moich umęczonych włosów. Czarna maska marokańska, bo o niej mowa, to absolutny hit wśród kosmetyków do pielęgnacji czupryn.
Czarna marokańska maska dla włosów stworzona na bazie cennego organicznego oleju arganowego – jednego z najrzadszych i najdroższych olei na świecie. Olej zawiera wysoki procent witamin E i F, intensywnie odżywia i pielęgnuje osłabione włosy. Olej neroli przywraca włosom elastyczność, pozostawia wykwintny niepowtarzalny aromat. Olej wawrzynu szlachetnego (laurowy) jest naturalną ochroną przed zanieczyszczonym środowiskiem i źródłem witamin dla skóry głowy i włosów. Wzmacnia korzenie i zapobiega wypadaniu włosów. Czarna oliwka zawiera 16 podstawowych aminokwasów, które są niezbędne włosom i skórze. Oliwa z oliwek odżywia włosy, natychmiast zwilża i dodaje włosom miękkości.*
Trzeba przyznać, że taka dawka drogocennych składników, to prawdziwy skarb kosmetyczny. Warto zauważyć, że na pierwszym miejscu w składzie maski znajduje się mieszanina wody z wymienionymi powyżej olejami, znacznie dalej znajdziemy dwa silikony, w tym jeden lotny, a drugi łatwo zmywalny nawet delikatnym szamponem, antystatyk i perfumy.
Składniki aktywne
Organiczny olej arganowy (Organic Argania Spinosa Kernel Oil) - zawiera wysoki procent tokoferoli - antyoksydantów, które neutralizują wolne rodniki, przyspieszają procesy regeneracji komórek, chronią włosy przed promieniowaniem UV i niekorzystnym wpływem środowiska zewnętrznego.Organiczny olej neroli (Organic Citrus Aurantium Amara Flower Oil) - olejek neroli to jeden z najdroższych olejków. Pozyskiwany jest z kwiatów gorzkiej pomarańczy. Redukuje wypadanie włosów. Leczy łupież.
Olej wawrzynu szlachetnego (Laurus Nobilis Leaf Extract) - olej laurowy znany jest ze swoich właściwości przeciwtrądzikowych, jest również skutecznym środkiem pobudzającym wzrost włosów, oraz pomagającym w walce z łupieżem.
Oliwa z czarnych oliwek - (Olea Europaea Fruit Oil) - zawiera witaminy A, B, C, D, E, F, K, wiele minerałów, aminokwasów, białek i antyseptyków. Tak cenny zestaw aktywizuje pracę gruczołów łojowych, dając włosom wszystkie niezbędne dla ich zdrowia substancje.*
Efekty działania maski
Już pierwsze użycie produktu daje widoczne efekty - włosy są wygładzone, lśniące i bardziej zdyscyplinowane. Regularne stosowanie czarnej maski marokańskiej, to gwarancja odżywienia i głębokiego nawilżenia. Zauważyłam, że odkąd stosuję ten kosmetyk, moje wysokoporowate włosy mniej się puszą, przestały się plątać, są sypkie i dociążone. Maska świetnie sprawdza się także u posiadaczek włosów średnio i niskoporowatych dlatego uważam, że jest doskonałym produktem na początki świadomej pielęgnacji i pierwszym krokiem w stronę włosomaniactwa :).
Jak stosować maskę?
Maskę stosuję raz na tydzień solo lub mieszam ją z innymi produktami, czasem dodaję także kilka kropel ulubionego olejku. Zwykle aplikuję dużą ilość produktu, jednak mimo to mam wrażenie, że maski nie ubywa, wydajność jest naprawdę zaskakująco duża. Najlepsze działanie maski obserwuję, gdy wczesuję ją w umyte włosy i trzymam około 10 minut pod czepkiem.
Podsumowanie
Czarna marokańska maska Planet Organica, to jedna z lepszych masek do pielęgnacji włosów, z jaką miałam do czynienia. To niezawodny kosmetyk, którego używam szczególnie wtedy, gdy chcę aby moje włosy wyglądały dobrze. Świetnie sprawdza się gdy warunki atmosferyczne dają popalić czuprynie, a także w sytuacjach gdy pukle są przeproteinowane. Cena maski jest bardzo korzystna dla portfela, a dostępność produktu jest ponadprzeciętna. Blask, nawilżenie, dociążenie - dzięki tym cechom marokańska maska dołączyła do listy moich włosowych must have.
Próbowałyście produktów Planet Organica? A może słyszycie o nich po raz pierwszy? Jeśli możecie, dajcie koniecznie znacie jakie są Wasze ulubione maski:)!
*opis producenta
To może Cię zainteresować:
Serum The Ordinary Niacinamide 10% + Zinc 1% - remedium na cerę problematyczną
Jak zorganizować toaletkę - inspiracje-i porady
Estee Lauder Double Wear- mój sposób na kultowy podkład
0 komentarze:
Prześlij komentarz